Hello od… Adele !
Dziś słów kilka o inspirującej kobiecie i jej muzyce…
Lubicie muzykę? Na pewno!
A czy lubicie Adele? Niektórzy pewnie tak.
Adele śpiewa przepięknie. Ale jej siłą jest też to, że zna swoje słabości, nie wstydzi się ich i stawia im czoła.
Mówi o sobie, że ma wiele nałogów: pali zdecydowanie za dużo papierosów, lubi czerwone wino, ma nałogi, jak wielu z nas.
Czy wiecie, że miewa też napady lęku? Panicznie boi się występów przed publicznością. Kiedyś, podczas europejskiej trasy była tak przerażona, ze uciekła na tył budynku i kilka razy zwymiotowała. Jej koszmarny sen to taki, że śpiewa przed publicznością, a oni mają gdzieś jej muzykę.
Zdaje sobie też sprawę z nadwagi. Ale mówi: Wiem, że mogłabym wyglądać inaczej i że to pomogłoby mi na scenie. Ale to nie ma znaczenia, moja muzyka ma znaczenie. Dopóki sama siebie lubię i akceptuję, dopóki nie wpływa to na moje zdrowie i nie przeszkadza mi w poderwaniu chłopaka. Nigdy jeszcze żaden facet, po tym, jak zobaczył mnie nago, nie powiedział, żebym się ubrała i wyszła.
Dokładnie tak Adele! Właśnie tak dziewczyny! Fanom nie przeszkadza nadwaga Adele. Jej muzyka bije rekordy ściągnięć internetowych, płyty świetnie się sprzedają. Adele gra na nosie bezlitosnej popkulturze. Liczy się twórczość, a nie wygląd.
Adele rzuca wyzwanie w twarz show-biznesu. Wzywa do rebelii. Nie musimy się mizdrzyć i za wszelką cenę przypodobać. Róbmy swoje, to, co kochamy.
Adele – zwykła dziewczyna, jak my. Ma słabości, ale stawia im czoła. Jest po swojej stronie. Nie odwraca się od siebie. Na tym właśnie polega siła.
Bo nie ten jest silny, kto jest idealny. Tacy nie istnieją. Silny to ten, kto zna swoje słabe strony i je akceptuje. Nie wstydzi się siebie.
(korzystałam z artykułu Roberta Sankowskiego z Wysokich Obcasów, wrzesień 2011)
Przesyłamy Wam uściski od Adele Mamy nadzieję, że nie miałaby nic przeciwko.
i piosenka – tutaj: