„Wymyśliłam cię nocą przy blasku świec”, brzmią słowa piosenki. Ostrożnie z takimi marzeniami. Kochasz go, ale wolałabyś, żeby… był trochę inny, chociaż inaczej się ubierał. A może masz plan zmienić introwertyka w duszę towarzystwa? Zanim zaczniesz go ulepszać, zastanów się, co by było, gdyby było odwrotnie.
Martyna wyszła właśnie ze sklepu. Kupiła Tomkowi dwie marynarki, trzy krawaty i eleganckie spodnie. Tylko że Tomek od zawsze ubiera się na sportowo i to w trampkach czuje się sobą. Wiele razy mówił o tym Martynie, kiedy próbowała przebrać go za biznesmena. – Ostrożnie z realizowaniem swoich niespełnionych marzeń kosztem drugiego człowieka – mówi Adriana Klos, psycholog. – Szycie na miarę zostawmy krawcowej, która zrobi nam płaszcz – dodaje.
Mówi się, że kiedy kobieta związuje się z mężczyzną, marzy, że z czasem go zmieni, a on się nie zmienia. Mężczyzna natomiast marzy, aby kobieta się nie zmieniała, tymczasem ona właśnie się zmienia. Tę prawidłowość powtarzamy oczywiście z przymrużeniem oka, często jako żart, jednak jest w tym określeniu ziarno prawdy. Skąd w kobietach bierze się przekonanie, że będą w stanie dorosłego, ukształtowanego człowieka uszyć na własną miarę?
Adriana Klos: Za takimi próbami zmieniania partnera, niby w imię dobra związku oczywiście, często stoją bardziej skomplikowane i poważniejsze sprawy, niż nam się wydaje. Psychologowie mówią, że nieprzypadkowo spotykamy na swojej drodze i potem wybieramy konkretne osoby. Odpowiadamy sobie tym samym na niewyrażone potrzeby, nieuświadomione, nierozwiązane problemy. Podam przykład: kobieta, która koniecznie chce zmienić w swoim partnerze stopień jego zaangażowania w związek, poziom bliskości między nimi, i która powtarza przyjaciółce: „Bez przerwy muszę go gonić, bo on ciągle potrzebuje więcej przestrzeni”, często podświadomie właśnie dokładnie takiego mężczyzny szukała. Ona bardzo pragnie bliskości, a równocześnie strasznie się jej boi. Będzie mówiła, ze trzeba go gonić, ale tak naprawdę ten układ jej odpowiada. Jest pozornie bezpieczny.