Trochę dziś żartujemy, ale to dlatego, że bardzo doceniamy poczucie humoru i jego wpływ na to, jak radzimy sobie w życiu.
Gdy się śmiejemy, żartujemy, łatwiej nam akceptować różne swoje braki, słabości, i przeszkody zewnętrzne, jakie stawia przed nami życie. Oczywiście nie możemy śmiać się cały czas, bo nie chodzi też o to, aby dystansować się od problemów i udawać że ich nie ma. Świadomie rozwiązujmy swoje trudności. Ale poczucie humoru może nam pomóc realnie patrzeć na świat i widzieć rzeczy takimi, jakie są, ustawiać właściwą hierarchię wartości…
Zresztą ta porada (od nas i świetnej ilustratorki-Marty Frej) wcale nie jest tylko żartem.
Warto docenić i zaprzyjaźnić się z leniuszkiem w sobie, warto zintegrować tę swoją część, zwaną w psychologii cieniem, ciemną i słabą stroną. Wtedy łatwiej ci będzie realizować swoje cele, nie będziesz sabotować własnych działań.
Przecież są takie dni, kiedy potrzebujesz się zresetować, odpocząć i nic nie robić. Naprawdę NIC. Nie tylko w wakacje i od święta. Czasem czujemy się gorzej i mamy do tego prawo.
Nie poganiaj się, nie dręcz, nie strasz, nie zawstydzaj. Pozwól sobie zwolnić i odpocząć, pozwól sobie na błąd. Twoja bezradna, słabsza strona też potrzebuje być ważna i wysłuchana. Słuchaj swoich potrzeb, nie ignoruj uczuć.
Traktuj siebie w taki sposób, jak chciałbyś być traktowany przez dobrego przyjaciela, mądrego szefa, troskliwego rodzica.
Jeśli siebie straszysz, karzesz za popełnione błędy, dręczysz za porażki, stawiasz sobie wygórowane wymagania, skupiasz na słabościach…
to sam podważasz poczucie własnej wartości, obniżasz swój nastrój, odbierasz sobie energię do działania i realizowania swoich celów.
Dobrego weekendu! Spokojnych ferii!
(dyżurujemy w Strefie Zmiany też w czasie ferii. Odzywajcie się, jeśli potrzebujecie)